Tak więc pojawia się nowy termin, który, jak się zdaje, kładzie kres tradycyjnie pojętej sztuce ogrodów: tereny zielone. Termin ten zrobił niezwykłą karierę, występuje we wszystkich projektach architektów i urbanistów, jednak, być może, wynika on z braku wiedzy tych, którzy go stosują. Przyjęto go z entuzjazmem zapewne dlatego, że do niczego nie zobowiązywał, ponieważ nic nie znaczył, a „zielona plama” zwiększała się lub zmniejszała zależnie od warunków finansowych.Czy to możliwe, aby sztuka tak wielka i tak szlachetna, jaką jest sztuka ogrodów, sztuka, która przez stulecia przydawała tak wiele wspaniałości, mogła w ten sposób zaniknąć? Trudno w to uwierzyć, ponieważ ludzie teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebują parków i ogrodów. Te ogrody nie będą tylko „terenami zielonymi”, ale miejscem spójni z naturą, gdzie człowiek będzie mógł wypoczywać wśród harmonii zapachów i odgłosów, naturą zorganizowaną dzięki staraniom człowieka tak. aby mógł zapomnieć o życiu zmechanizowanym do ostateczności.Skończyła się epoka ogrodów publicznych. Będą istnieć ogrody wspólne, odpowiadające pokrewieństwu upodobań: ogrody ciszy, ogrody dźwięków, ogrody wielkich spektakli światła i dźwięku. Dawniej istniały ogrody maluczkich, średnich i wielkich. Wszystkie te podziały przestają istnieć. Powstaną niewątpliwie, i to w niedalekiej przyszłości, ogrody odpowiednie dla poszczególnych okresów życia: ogrody młodości, wieku dojrzałego i starości.Nowe, niezliczone i cudowne wynalazki techniczne rodzą się niemal każdego dnia i mogą z nich korzystać pejzażyści z całego świata. Znajdą się jeszcze tacy, którzy będą potrafili je wykorzystać, aby stworzyć „raj”, do którego dąży współczesny człowiek i o którym nigdy nie przestał marzyć.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply