William Kent

William Kent

Młodego Williama Kenta, dekoratora powozów, wyróżnił swym zainte­resowaniem lord Burlingtoniw 1710 roku zabrał go w podróż do Italii. Po powrocie, około 1717 roku, Kent pracował nad dekoracją Burlington House domu swego protektora i, jak wierny pielgrzym powracający z ziemi klasycznej, projektował zgodnie z tradycją ogrody hrabiego Gainsborough w Exton Park. Dopiero po roku 1730 zmieni! swój styl i stworzył pierwsze parki krajobrazowe. Niektórzy przyznają mu zasługę pierwszeńs­twa w zespoleniu trawników i parku drzewiastego; w każdym razie to on usystematyzował elementy dekoracyjne ogrodów. Umieszczał nawet uschnięte drzewa w ogrodach Kensington po to, żeby niektórym klombom drzewiastym nadać bardziej naturalny wygląd. Jego geniusz twórczy wypły­wał z malarskiego wykształcenia, a co za tym idzie, z malarskiego pojmowa­nia pejzażu. Niewątpliwie ulegał wpływom literackich opisów Addisona i Pope’a i chciał tworzyć parki tak, jak gdyby malował obrazy; niestety, nie starczało mu wiedzy technicznej, a także znajomości zagadnień czysto ogrodniczych.Przedstawiciele arystokracji i ziemiaństwa angielskiego, którzy często działali jako ogrodnicy pejzażyści, doprowadzili do perfekcji prace ogro­dowe podejmowane w ich dobrach. Inspirowali się literackimi dyskusjami o ogrodach, które zajmowały w tym czasie wiele miejsca w życiu publicz­nym Anglii.Rozpoczęty w roku 1710 ogród Claremont był w znacznej mierze dziełem właściciela, hrabiego Claremont. Około 1714 roku Pope zaczął urzeczywistniać swoje teorie estetyczne we własnym ogrodzie Twickenham. Kent całkowicie przekształcił zaprojektowany przez Birdgemana ogród w Stowe, który po tych zmianach stał się pierwszym angielskim parkiem krajobrazowym.Kent zmarł w 1748 roku, a podstawowe zasady parku krajobrazowego, których opracowanie jemu się przypisuje, okazały się w znacznej mierze egzaltowaną i niezupełnie szczerą próbą powrotu do natury. Jego teoria „suchego drzewa” potwierdza opinię wydaną przez Scotta: „Jego styl to nie jest prostota, lecz afektowane udawanie prostoty”.