Japonia

Japonia

Wszystko to, co powiedziano tu o ogrodach chińskich, odnosi się też do ogrodów japońskich. Na wyspach Japonii sztuka ogrodów zyskała najwspa­nialszy, najbardziej wyrafinowany wyraz. Szczęśliwym zbiegiem okolicz­ności zachowało się kilka ogrodów, których początki sięgają XI wieku; zabytkowe rezydencje chroniono tu staranniej niż w Chinach. Ogrody japońskie są do głębi przeniknięte duchem buddyjskim, tak samo jak ogrody chińskie. Japończycy przyswajali chińskie wpływy z całą wrażliwoś­cią i ta wrażliwość właśnie przyczyniła się do stworzenia własnego stylu, zgodnego z narodowym charakterem i temperamentem.Z VIII wieku pochodzi świadectwo ważnych wydarzeń w dziedzinie sztuki ogrodowej. Tradycja nakazywała, aby po śmierci każdego władcy przenosić siedzibę dworu w inne miejsce. W 710 roku taki honorowy wybór padł na Narę, w której panowało siedmioro kolejnych władców. Dopiero u schyłku VIII wieku cesarz Kammu (781806) ustanowił swą stolicą Kioto, które odtąd aż po dziś dzień jest par excellence miastem japońskich ogrodów.Robert Guillain nie bez racji napisał w 1958 roku: „Niewiele jest miast na świecie, dla których obrano tak doskonałe położenie, jeszcze mniej znalazłoby się miast, które byłyby tak blisko związane z otaczającym je pejzażem. Nie ma jak sądzę żadnego innego miasta, które by przez dwanaście stuleci tak chroniło i pielęgnowało naturalne klejnoty otrzymane od bogów… Zabytkami Kioto są przede wszystkim ogrody”. Według opisu Guillaina wszystko tu odpowiada zasadniczym ideom taoistów i buddystów; wydaje się, że zrobiono co tylko możliwe dla uzyskania intymnego związku z wszechobecną, religijnie czczoną naturą: „Góry zamykają z czterech stron szlachetny prostokąt miasta. Lasy rozciągają swój płaszcz aż do jego skraju. Położone jest ono nad dwiema rzekami, w których nazwach pobrzmiewa jeszcze echo cesarskich polowań: rzeka kaczek i rzeka sokołów. To miasto zespoliło się z naturą”.W tym wybranym miejscu cesarz Kammu założył w końcu VIII wieku swój park w dzielnicy Omiya, którego fragment zachował się do naszych czasów. Dla cesarza Saga (809823) utworzono staw zasilany przez wodo­spad, następnie kaskadę, która przedzierała się przez skały i wytryskiwała w cieniu sosen, pomiędzy kwiatami. Jeszcze inne urządzenia bardzo szczególne i charakterystyczne dla wyrafinowania japońskiej sztuki ogro­dów zadecydowały o sławie ogrodu Minamotono Toru.Jednym z najstarszych spośród zachowanych fragmentów parków jest Byódóin w Uji, założony dla Fujiwary Yorimichi. Tu. w pięknym otocze­niu, spotykali się uczeni i amatorzy sztuki, by dyskutować o muzyce i poezji. Kontemplowali księżyc z tarasów specjalnie w tym celu zbudowanego pawilonu i spędzali noce w oczekiwaniu chwili, kiedy można będzie ujrzeć narodziny pierwszych kwiatów wiśni otwierających się do wschodzącego słońca. Pragnęli żyć jak w bajce i w tym miejscu urzeczywistniali swój sen o pięknie: przyjemności estetyczne zastępowały tutaj prozę codziennego życia.Wojskowy duch epoki Kamakura (11861335) zahamował rozwój sztuki ogrodów. Buddyjskiej sekcie zen przypadło w udziale wpojenie narodowi przekonania o wartości i wyrafinowaniu prostoty… Kapłani, którzy poświęcali się studiom sztuki ogrodów, wprowadzali do niej zasady religijne i tak utwierdzali w estetyce religijne prawa. Przedstawiciele chińskich kierunków religijno-filozoficznych opartych na dualistycznym systemie przeciwstawnych elementów prowadzili podobną działalność.W XIV wieku, pod panowaniem shógunów z dynastii Ashikaga (13361573), Kioto stanowiło centrum japońskiej cywilizacji. Rozwój malarstwa, rozwój sztuki układania kwiatów i sztuki dramatycznej z pierw­szymi przedstawieniami no, przyczyniał się do coraz większej popularności ogrodów. Koncepcja ogrodów przekształciła się wówczas w zasadniczy sposób: dawniej przeznaczone były do oglądania w otwartej przestrzeni, odtąd komponowano je tak, by mogły być podziwiane z wnętrza domu.Z drugiej strony mnisi japońscy studiujący zasady szkoły zen w Chi­nach, po powrocie wywierali głęboki wpływ na ludzi wykształconych. Wpływ ten był wyczuwalny we wszystkich dziedzinach sztuki, zwłaszcza zaś w ogrodach, które stały się żywsze i bardziej zindywidualizowane.Wpływ zen znalazł artystyczny wyraz w chanoyu ceremonii picia herbaty, z którą wiązało się podziwianie piękna wynoszonego ponad przyziemną codzienność. Ceremoniał ten odbywano w chaseki pokoju w pawilonie herbacianym usytuowanym w ogrodzie. W ten sposób doktry­na zen oddziałała też na sztukę ogrodów.Jednym z piękniejszych był ogród założony na terenie świątyni Saihoji. To spokojne, ale nie odznaczające się szczególnym urokiem miejsce stało się niezwykle fascynujące dzięki zestawieniu ciemnego lasu z połyskliwą wodą stąd tajemnicza atmosfera, odczuwalna zwłaszcza w niższej części, nazwanej Ogrodem Mchów. Ziemia, kamienie, gałęzie i pnie drzew pokryte były jakby grubym dywanem ze wspaniałych mchów różnego rodzaju. Ich bujność sprawiła, że wszystkie inne gatunki roślin zeszły na dalszy plan. Wśród tych mchów znajdowało się jeziorko, którego linia brzegowa i małe wyspy wyobrażały znak chińskiego alfabetu oznaczający słowo ,serce”. Być może. oddalenie parku i symbol serca miały wyrażać zagłębianie się w serce natury. Dwóch shógunów z dynastii Ashikaga wzniosło w swych parkach słynne pawilony poświęcone studiom i medytacji, gdzie mogli odpoczywać od obowiązków zarządzania krajem. Otoczeni artystami i mnichami zen, oddawali się tam rozmyślaniom filozoficznym i estetycznym.Pierwsza budowla, nosząca nazwę Złoty Pawilon, została wzniesiona około roku 1395 dla Ashikagi Yoshimitsu. Inną, najsławniejszą, powstałą okoto dziewięćdziesiąt lat później, był Srebrny Pawilon. Ten znakomity w swej szlachetnej prostocie ermitaż shóguna Yoschimasy przeznaczony był do medytacji, do zajęć artystycznych i do ceremonii picia herbaty. Wśród mistrzów chanoyu ceremonii picia herbaty najznakomitszymi byli Senno Rikyu i Kobori Enshu. Powiada się, że ten ostatni, kiedy zlecono mu założenie wspaniałych ogrodów w Katsurze, przed przystąpie­niem do prac postawił trzy warunki: nieograniczony termin, nieingerowanie w jego prace i nieprzychodzenie muz pomocą oraz otwarcie nieograniczo­nego kredytu.W XV wieku wielki malarz Sóami traktował swoje ogrodowe kompo­zycje jak dzielą malarskie, tak że niektóre jego ogrody sprawiają wrażenie transpozycji, malowanego pejzażu. Jego imię bywa wiązane z ogrodem Daisen’in, będącym najmniejszą częścią wielkiego założenia klasztornego zen w Kioto Daitokuji.