Sztuka ogrodów w XIV wieku

Sztuka ogrodów w XIV wieku

W wieku XIV zainteresowanie sztuką ogrodów nie przestawało się rozwijać. W Europie zakładano wiele małych i średniej wielkości ogrodów. Według słów Franka Crispa, historyka ogrodów angielskich, nieśmiało dawała znać o sobie również Anglia.Luigi Darni, wybitny znawca włoskich ogrodów, stwierdza, że nie pozostało w nich nic z ogrodów rzymskich i że dopiero w XIII wieku klasa uprzywilejowana pomyślała o wznoszeniu pięknych rezydencji poza obrę­bem miast. Ich ogrody składały się z dziedzińców i przestrzeni otoczonych murami, czego przykładem jest ogród rodziny Dante w Cameracie, Gombolottich w Pizie, ogródki Petrarki. Wiadomo, że w parku Galeazza II Viscontiego w Pawii znajdowała się pergola z winorośli, sadzawka i łaźnia w formie kwadratowego basenu, a w ogrodzie Azzone’a Viscontiego w Mediolanie fontanna w formie kolumny zwieńczona posągiem i staw z ptactwem wodnym. Jedynym dokumentem literackim z tej epoki jest nowela z Dekamerona (dzień trzeci), w której Boccaccio powraca do księgi VIII dzieła Pietra de Crescenzi. Ogrody Hiszpanii wspaniale kontynuowały tradycję islamu, nic jednak z tej tradycji nie przedostawało się do innych krajów.We Francji uprzywilejowanymi ośrodkami były Artois i Burgundia. Hrabina Mahaut d’Artois nadal prowadziła prace w parku w Hesdin, wspomagana podobnie jak jej ojciec przez nieocenionego sługę i doradcę Thierry’ego d’Hirecon, pochodzącego z Bourbonnais. Charakter jego licznych ogrodów z lat 12981329 możemy odtworzyć dzięki cennym informacjom zawartym w precyzyjnych rachunkach.Niektóre z tych ogrodów znajdowały się w Artois, inne u wrót Paryża. Ogrody zamku w Conflans ,,Le Sejour” położone były na tarasach i rozta­czał się z nich wspaniały widok na drugą stronę Sekwany. Prace przy ich urządzaniu trwały w latach 13141330. Z wielką starannością tworzono w nich szpalery z winorośli, wiśni, jabłoni, krzaków porzeczkowych a więc owoców poszukiwanych przez Paryżan. Sprzedaż ich była bardzo sprawnie zorganizowana. Zarybiono staw, starannej pielęgnacji poddano dużą plan­tację róż. Trudno zróżnicować znaczenie słów „courtił” i „jardin”. I w jed­nych, i w drugich sadzono wiśnie, grusze, jabłonie, śliwy, brzoskwinie, winorośl, drzewa pigwowe. W „counils” siano szałwię, len, konopie, maki, rzeżuchę. Liczne krzewy różane mieszano z krzakami porzeczkowymi i winoroślą, z lewkoniami i lawendą.Kiedy w 1323 roku hrabina Mahaut wybudowała szpital Świętego Jana w Hesdin, nie omieszkała założyć także ogrodu z drzewami owocowymi. Na niewielkim wzgórzu, na tarasach, posadzono poziomki, a czterysta krze­wów różanych kwitło w szpitalnym ogrodzie. Róża była zresztą stosowana także w medycynie.Znaczenie dzieła Pietra de Crescenzi utrwaliło się we Francji, kiedy na życzenie Karola V zostało ono przełożone na język francuski pod tytułem Rustican du labom des champs. Tak więc ogrody Luwru, a przede wszystkim ogrody założone przez króla w rezydencji SaintPol były wierne ustalonemu programowi. Te ostatnie, utrzymane w typie ogrodów forty fi­kacyjnych, usytuowano nad Sekwaną. Teren utworzony z działek różnej wielkości, sukcesywnie przyłączanych (w latach 13601418), sprzyjał zakładaniu wielu „wirydarzy” i „ogródków” połączonych ze sobą szpalera­mi tworzącymi promenady. Nowością były galerie otaczające wirydarze, których wymiary są nam znane: 81x85mi32x42m. Następnie wzniesiono pawilony łaźni, gry w piłkę i monumentalną ptaszarnię dla papug.Większy był park czy „wielki ogród Luwru”, znajdowało się w nim pięć pawilonów, kwadratowych i okrągłych, porośniętych winoroślą i umiesz­czonych w narożnikach. Otoczone były siedziskami i stopniami z darni. I wreszcie, zgodnie z zaleceniem Pietra de Crescenzi. ogrodzenia miały formę romboidalnych treliaży tworzących zębate zwieńczenie w kształcie kwiatów lilii.