Wiek XIX i XX

Wiek XIX i XX

Funkcja ogrodów zaczęta ulegać przekształceniu. Alexandre de Laborde mógł napisać w roku 1808 w Description des nouveaux jardins de la France et des ses anciens chateaux (Opis nowych ogrodów Francji i jej starych zamków), że zaprzestano tworzenia ogrodów będących dekoracją do fetes galantes. Ta przemiana, wraz z przemianą życia społecznego, musiała doprowadzić do zupełnej odmiany charakteru ogrodów. Obok parków prywatnych zaczęto zakładać ogrody i promenady publiczne odpo­wiadające lepiej nowym potrzebom. Napoleon po opanowaniu Rzymu w 1809 roku chciał przywrócić miastu cesarską wspaniałość i do programu działania włączył projekty upiększenia go ogrodami i promenadami. Z jed­nej strony były to ogrody Kapitolu i Palatynu, z drugiej ogrody Juliusza Cezara, które z czasem przekształciły się w promenadę Pincio. W czasach kiedy zabytki antyku czy średniowiecza nabrały szczególne­go znaczenia, jakąż nadzwyczajną przygodą było dla projektantów ogro­dów działanie wśród najszlachetniejszych budowli i ruin. jakie tylko można sobie wyobrazić; łuk Septymiusza Sewera służył za wejście do jednego z ogrodów. Należało tylko wskrzesić te momenty, wydobyć je na światło dzienne, powiązać między sobą, by stworzyć najbardziej wzruszające . . ogrody ,,archeologiczne”. Valladier przedstawił projekt, który później podjęto, tymczasem jed­nak, aby sprostać potrzebom w zakresie budownictwa, architekt Gisors i ogrodnik Berthault udali się do Rzymu i prowadzili tam studia. Rozgrywki związane z zamówieniami trwały cztery lata, w ciągu których okazało się, że Berthault jest, rzecz dziwna, zwolennikiem planu regularnego. Boyer prowadził w czasach Napoleona studia nad historią ogrodów rzymskich. Cesarz nie miał czasu na rozstrzyganie sporów… Tutaj pojawia się nowy problem zniknięcia osoby znawcy, oświeconego amatora, dla którego sprawy ogrodów były zagadnieniami wielkiej wagi. Stąd bierze się ów bezosobowy i bezduszny charakter większości współczesnych ogrodów. Powstają one w wyniku wielkiej konkurencji, konkursów projektowych i dlatego są przeważnie rozwiązaniami kompromisowymi, na jakie wszyscy mogą się zgodzić.Kim był ten Berthault (17711823), wysłany do Rzymu, którego projekty ogrodów Kapitolu. Palatynu i Cesare Grandę (ten ostatni został wykorzystany przez Valladiera) zostały zaakceptowane w 1813 roku? Byl to ogrodnik pejzażysta o wielkiej sławie; Józefina wybrała go. odrzucając 204 Perciera, Fontaine’a oraz Morela, i powierzyła mu wykonanie projektu ogrodów w Malmaison. W pracy Josephine amateur des jardins a Malmaison (Józefina miłośni­czka ogrodów w Malmaison) Pierre Schommer pokazał, w jaki sposób cesarzowa podjęła jedną z tendencji swojej epoki i jak nieoczekiwanie ujawniło się jej zamiłowanie do roślin. Miała słynną kolekcję róż, sprowa­dzała też drzewa i krzewy z Australii i Ameryki Północnej, by w każdej części ogrodów zaprowadzić rzadkie gatunki roślin. Dzięki temu Berthault miał do dyspozycji bogactwo materiału roślinnego i potrafił harmonizować te kwiaty i rośliny zgodnie z nowym smakiem. Na akwarelach Garneraya przechowały się widoki rabat, które wywodziły się bezpośrednio ze słyn­nych angielskich parterów. Króluje masyw klombu otoczonego gęstą masą krzewów i kwiatów; kryje on rzeźbę lub pawilon architektoniczny, który zagłębia się w skały obok spływających wód kaskady. Wydaje się. że wszystko doprowadzono do wielkiego wyrafinowania, z pominięciem prze­sadnie wyszukanych form, jak dekorowane kwiatami mostki, które pojawi­ły się przed pięćdziesięciu laty w „Moulin Joli” Wateleta. Dekoracje ogrodowe coraz bardziej oddalały się od teatralnych dekoracji, a coraz więcej było w ogrodach egzotycznych roślin; zainteresowanie nimi było w znacznej mierze stymulowane przez literaturę.Podstawowa koncepcja ogrodów ewoluowała i precyzowała się, nie występowały w niej jednak jakieś podstawowe zmiany formalne; w zasadzie w okresie romantyzmu zachowano i udoskonalono wszystko to, co wniosły do sztuki ogrodów Anglia i Chiny. Jednakże postawy zmieniły się i na przykład Alexandre de Labordc nie dostrzegał już żadnych zalet w ogro­dach regularnych, w jego ocenie nie było ani pobłażliwości, z jaką pisał o ogrodach książę d’Harcourt, uznający wartości architektoniczne ogrodów znajdujących się w bezpośrednim otoczeniu rezydencji, ani życzliwości, z jaką Delille oddawał hołd geniuszowi Le Nótre’a. Interpretując za Felibienem opisy willi Pliniusza, dopatrywał się w pismach starożytnych źródła nieregularnych ogrodów. Byto to dodatkowe, niepotrzebne chyba usprawiedliwienie stylu, którego walory w pełni potwierdzały opublikowa­ne przezeń opisy i widoki ogrodów: Mortefontaine, Malmaison, Ermenonville, Mereville, Saint Leu. Nie więc nie zmieniło się w początkach XIX wieku i obok ryciny przedstawiającej widok wieży w Betz, którą autor nie przestaje się zachwy­cać, umieścił widok grobowca w ogrodzie Plessis Chamant, o którym pisze tak. jak gdyby opisywał obraz Greuze’a. Pod wpływem dwóch doświadczonych praktyków, H. Reptona i J. Thouina, formy ogrodów angielsko-chińskich i mieszanych ewoluują, dając początek właściwym parkom krajobrazowym, które w pewnym sensie stanowią najwyższe osiągnięcie całej tej linii rozwoju.Książka Reptona, która ukazała się w 1803 roku, określiła zasady odnowienia ogrodów nieregularnych, natomiast Thouin w 1820 roku podsumował tendencje, które nimi rządziły w pierwszych dwudziestu latach XIX wieku; pracę swoją zatytułował Plans raisonnes de toutes lesespeces des jardins (Plany rozumowane wszystkich rodzajów ogrodów). Tytuł taki zapowiada pewien liberalizm, a przerzucając te wdzięczne kolorowane tablice, dostrzegamy, że autor umieszczał partery Tuileries obok zawiłości linii romantycznych ogrodów. Thouin wylicza rozmaite podziały, które, mimo dokonanych rewolucji, są w zasadzie identyczne z podziałami średniowiecznymi: „Ogrody ekonomiczne lub warzywniki”, które wywo­dzą się z „marais” w pobliżu wielkich miast, aż po ogrody warzywne, owocowe lub sady, ogrody botaniczne przeznaczone do hodowania roślin przydatnych do studiów botanicznych albo też używanych w medycynie. Wreszcie są ogrody rozrywkowe lub wypoczynkowe.Z punktu widzenia formy. Thouin wyróżnia trzy rodzaje: ogrodv symetryczne, przy czym sądzi, że najlepsze przykłady tego rodzaju to dzieła Le Nótre’a. ogrody angielsko-chińskie albo ogrody nieregularne oraz całkiem odmienne ogrody krajobrazowe, czyli naturalne ogrody natury. Trudno zgodzić się z klasyfikacją Thouina. który zalicza Wersal do ogrodów krajobrazowych. Uważa je zresztą za ogrody przeszłości. Definicja parku romantycznego nie wnosi w zasadzie nic nowego. Na podziw Thouina zasłużyły parki w Stowe. Persfield, Hagley w Anglii, w Nymphenburgu i Monachium w Niemczech, w Guiscard, Chanteloup, Chantilly i Ermenonville we Francji.Okazało się, że ogrody krajobrazowe z około 1820 roku są tylko wynikiem ewolucji ogrodów angielsko-chińskich. Klomby i wijące się 208 naturalnie rzeki traktowano nieco swobodniej, ale sądząc z małych widoczków na obramieniach planów, dawne elementy przetrwały. Thouin dodał jeszcze aleję opasującą, która u niego urosła do rozmiarów całego systemu.Przetrwało osiemnastowieczne umiłowanie rzadkich roślin i repertuar ich znacznie się w XIX wieku powiększył. Od czasów, kiedy Pierre Magnol (zm. 1715) zaaklimatyzował we Francji magnolie, coraz więcej uwagi poświęcano poszukiwaniom egzotycznych gatunków roślin i aklimatyzowaniu ich w Europie. Les lettrcs sur la botaniąue (Listy o botanice) ,Iean Jaeques’a Rousseau wprowadziły modę na tego rodzaju zaintereso­wania i znana jest rola, jaką w tej dziedzinie odegrał Jussieu za czasów Ludwika XV. Na początku XIX wieku park Fromont słynął z rzadkich gatunków roślin zebranych tam przez. Soulange Bodina. Umiłowanie kwia­tów było powszechne, ale podczas gdy Anglicy i Niemcy wydzielali w par­kach specjalne miejsce dla kwiatów (flowergarden i Blumengarten), stanowiące odpowiedniki dawnego „ogrodu sekretnego” w renesansowej Italii, Thouin kreśląc plan niewielkiego ogrodu rozrywkowego wmieszał kwiaty w generalny plan: to tutaj umieścił czerwoną różaną plamę na zielonym trawniku.Przez wiele lat nowe parki i ogrody pozostawały wierne osiągnięciom pejzażystów i dochowywano im wiary nawet w miejskich ogrodach. Trzeba odnotować, że romantyczny wyraz tych ogrodów wynikał z najdalej idącego stonowania „planu”; aleje powinny wtapiać się w nierówności terenu.