Zielona świątynia dumania nawet na balkonie

Zielona świątynia dumania nawet na balkonie

Nie ma nic lepszego niż posiadanie przy swoim domu choćby małego ogródka. Zielony trawnik, jabłonka gdzieś przy płocie i stół z paroma krzesełkami w jej cieniu. W upalne lato można wygodnie się rozsiąść i wypić zimnego drinka. W takim ogródku można spędzić czas z przyjaciółmi przy grillu. Daje trochę intymności, dzieci swobodnie mogą się w nim wyszaleć, nie uciekając jednocześnie spod oka rodziców. Nie ma nic lepszego od spędzania czasu na świeżym powietrzu. Nawet mieszkając w brzydkim bloku w środku miasta możemy na taki miniogródek przekształcić balkon. Barierki wystarczy otoczyć matą bambusową, trzcinową lub wiklinową. Postawić rośliny doniczkowe, fotel, a do ścian przymocować oświetlenie bądź ustawić świeczki. W ten łatwy i tani sposób stworzymy swoją świątynię dumania w środku miejskiego chaosu. Można również pomyśleć o własnej działce. Oczywiście, wymaga to już więcej zachodu niż mały, zielony balkon, lecz daje wiele możliwości. Możemy tak zrobić wspomnianego grilla z przyjaciółmi czy rodziną, możemy położyć się na kocu i zażywać kąpieli słonecznych, ale możemy też aktywnie wypoczywać pielęgnując rośliny na działce. Nie ma nic lepszego od własnoręcznie wyhodowanych warzyw i owoców. Zerwane przed chwilą jabłko z drzewa ma wspaniały smak, który nie może równać się ze sklepowym towarem.